Marka Jurka skok w nieznane
Opada kurz po wielkim konflikcie, jaki podzielił PiS. Marek Jurek stanął na czele nowej partii - Prawicy Rzeczypospolitej. Jedni egzorcyzmują go za wskrzeszenie demona podziału, inni chwalą za charakter i odwagę, a jeszcze inni - obserwują, ile zdoła zebrać szabel.
Jarosław Kaczyński daje do zrozumienia, że straty PiS nie są wielkie. Kościół przyjął do wiadomości fiasko planów zmian w konstytucji, ale przy okazji znów wyszły na jaw różnice opinii wśród hierarchów. Jakie wnioski z burzliwego sporu o konstytucyjne artykuły 30 i 38 wyciągną strony konfliktu?
Godna rola recenzentaZacznijmy od Marka Jurka. Rozpoczyna on bodaj swą pierwszą przygodę polityczną w roli lidera. W końcu lat 80. nie zdecydował się na walkę o przywództwo nad Ruchem Młodej Polski, gdy słabła pozycja Aleksandra Halla jako lidera.
W ZChN nie wyszedł poza funkcję wiceszefa. Podobnie było w Przymierzu Prawicy i PiS. Teraz porzucił prestiżową funkcję marszałka Sejmu i musi zacząć żmudną pracę budowania własnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta