Prawa człowieka - kłopot także lewicy
C iekawym, acz nader typowym przykładem samozadowolenia lewicy jest artykuł Wandy Nowickiej "Prawa człowieka - kłopot dla prawicy" ("Rz" 17.04. 2007). Zaczyna się od ideologicznej, niezgodnej z prawdą, genezy praw człowieka. Nie oskarżam jednak autorki o kłamstwo. Ludzie lewicy (a i sporo z prawicy) naprawdę wierzą, że idea praw człowieka poczęła się w oświeceniu i była przeciwstawieniem się Kościołowi i chrześcijaństwu.
W tekście mamy spowiedź z grzechów cudzych, czyli z win prawicy, oskarżanej - w jakiejś mierze słusznie - o "selektywne podejście" bądź o "swobodną interpretację" idei praw człowieka. Bądź też całkowicie niesłusznie, przykładem może być uznanie konstatacji Rafała Ziemkiewicza - że obronę praw człowieka sprowadza się do absurdu, kiedy milczy się wobec bezkarnego łamania najbardziej podstawowych praw człowieka, a podnosi medialną wrzawę w imię obrony skrajnych ideologicznych poglądów - za przejaw totalnej negacji praw człowieka.
Pismo Święte radzi w takiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta