Czwarte złoto Kołeckiego
Pierwsza próba w rwaniu (173 kg) nie pozostawiała wątpliwości, że Kołecki jest mocny. Sztanga pofrunęła w górę, jakby nic nie ważyła. Tylko Roman Konstantinow próbował walczyć z Polakiem, tak samo jak przed rokiem w mistrzostwach świata, gdzie był trzeci, a Szymon drugi. Rosjanin wyrwał 176 kg, więc nieco cięższy Polak kazał dołożyć jeszcze kilogram.
- Szymek, sztywno, pamiętaj! - krzyknął prowadzący Kołeckiego do walki Stefan Maciejewski, jego sponsor i przyjaciel. To Maciejewski, właściciel dużej firmy w Otwocku, podał mu rękę wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebował. To on płacił za leczenie schorowanego kręgosłupa, to on zatrudnił Kołeckiego w swojej firmie, dał samochód i zapewnił, że pomoże również wtedy, kiedy nie będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta