Żydzi stąd, Żydzi stamtąd
Trudno w Izraelu znaleźć pisarzy bardziej różnych niż Etgar Keret i Awraham B. Jehoszua. Keret - czterdziestoletni buntownik, eksperymentator, prowokator. Autor kilku zbiorów opowiadań, w których surrealizm miesza się z codziennym życiem Izraelczyków: robieniem zakupów, uprawianiem seksu, rozmowami o niczym. Jedna z jego najsłynniejszych historii opowiada o kocie imieniem Rabin, który wpada pod skuterek...
Siedemdziesięcioletni Awraham B. Jehoszua należy, obok Amosa Oza i Dawida Grossmana, do trzech najbardziej znanych i cenionych na świecie pisarzy izraelskich. Jest wykładowcą literatury, uczestnikiem niemal każdej ważnej debaty publicznej w Izraelu - człowiekiem instytucją, autorytetem moralnym i politycznym. Niedawno wywołał burzę stwierdzeniem, że tylko Izrael, a nie światowa diaspora żydowska, może zapewnić przetrwanie narodowi żydowskiemu.
Nie da się zapomnieć o przeszłościZ Keretem spotykam się w hotelu w Tel Awiwie. Mamy do dyspozycji jakąś zapyziałą salę komputerową, ale ani jemu, ani tym bardziej mnie to nie przeszkadza.
- Dlaczego w pana opowiadaniach nie ma poglądów politycznych? - pytam.
- Ja piszę o życiu w Izraelu takim, jakie ono jest. Polityka znajduje się zawsze gdzieś w tle, ale ludzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta