Wywoływanie pruskich duchów
Kontrowersje wokół powrotu do przedwojennej nazwy Hala Stulecia we Wrocławiu przypomniały istotne pytania. Czy granicą tego, co wolno wskrzeszać z niemieckiej symboliki na polskich ziemiach zachodnich, powinien być już tylko rok 1933 i ikonografia III Rzeszy? A może sprzeciw powinno budzić nazewnictwo z epoki Bismarcka i Wilhelma II? Wiele wskazuje, że niepo strzeżenie odbywa się swoista amnestia pamięci dla symboliki prusackiej.
5 czerwca Koichiro Matsuura, dyrektor generalny UNESCO, wręczył prezydentowi Wrocławia certyfikat wpisania Hali Stulecia - w oryginale Centennial Hall - do rejestru światowego dziedzictwa ludzkości. Halę uhonorowano w ten sposób jako przykład pionierskiego osiągnięcia inżynierii i architektury XX wieku.
Nazwa Hala Stulecia, używana do 1945 roku, mogła zaskoczyć ludzi przywykłych do tego, że obiekt ten zwano po wojnie Halą Ludową. Co to za stulecie? - musi nasuwać się pytanie. Zazwyczaj we wrocławskich mediach, gdzie nazwa ta krąży od paru lat, wskazuje się, że ów czesne pruskie władze Wrocławia zbudowały halę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta