Tadeusz Sznuk walczy z IPN
Cała sprawa rozpoczęła się w 2005 r., gdy Sznuk znalazł swoje nazwisko na tzw. liście Wildsteina. Złożył wtedy wniosek o wgląd do swoich akt, ale ówczesny prezes IPN prof. Leon Kieres odmówił. Okazało się, że w Instytucie są dokumenty świadczące, że dziennikarz podjął współpracę z SB. - Nie byłem tajnym współpracownikiem. Nikt mi tego nawet nie proponował -mówi Sznuk. Jego adwokat napisał w pozwie, że "IPN dopuścił się naruszenia czci i dobrego imienia jego klienta". Sąd Okręgowy w Warszawie, przed którym toczy się proces, poprosił IPN o akta Sznuka. -To będzie trudny proces -uważa dziennikarz. -Będę przecież musiał podważyć rzetelność dokumentów SB -mówi.
Nie chciał być wrogiem ustroju...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta