Joanina
to coś innego niż weto
To, że w nowym traktacie nie wszystko jest jasne, widać choćby w zapisach dotyczących tzw. mechanizmu z Joaniny, o którym pisaliśmy wczoraj w "Rzeczpospolitej".
Kompromis po grecku
Mechanizm zabezpieczający wywodzi swoją nazwę od greckiego miasta, w którym w 1994 r. go wymyślono. Przewiduje on, że w wyjątkowych sytuacjach, w których zagrożony jest żywotny interes kraju, można poprosić o wstrzymanie decyzji i dodatkowe konsultacje. Wtedy przewodniczący Rady UE musi "w rozsądnym czasie" przeprowadzić konsultacje i spróbować rozwiać wątpliwości przeciwników decyzji.
– To oczywiście nie jest prawo weta – mówi "Rz" Mikołaj Dowgielewicz, rzecznik Komisji Europejskiej. Mechanizm z Joaniny zmusza do dodatkowych negocjacji, ale nie pozwala na zablokowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta