Atak telewizji na Polskę
- Notebooki skonfiskowano w grudniu 2006 roku. Sprawdzano je przez pół roku i dopiero teraz coś znaleziono -powiedział "Rz" szef opozycyjnej Partii BNF Wincuk Wiaczorka. Wśród zatrzymanych miało być dwóch działaczy tej partii oraz dwóch aktywistów nielegalnego Młodego Frontu. Tymczasem osoby, o których mówiła telewizja, są na wolności.
- To żadna sensacja. Przez kilka miesięcy w komputerach można było umieścić wszystko -dodaje Wiaczorka. - To propaganda jak z Orwella.
Państwowe media na Białorusi już wcześniej twierdziły, że Polska prowadzi szkolenia dla potencjalnych białoruskich terrorystów.
p.k.