W tym szaleństwie jest logika
Od 26 lat wódz przywódca libijskiej Rewolucji zadziwia świat swoimi pomysłami. Ostatnio Muamar Kadafi nakazał nagle opuścić swój kraj tysiącom Palestyńczyków i zapowiada, że podobnie uczyni z innymi cudzoziemcami pracującymi w Libii.
W tym szaleństwie jest logika
Ryszard Malik
"Władza, bogactwa i armia są w rękach ludu" -- głosi Zielona Książeczka Muamara Kadafiego. Stojący na czele państwa libijskiego od 1969 r. pułkownik -- jak o sobie mówi -- też należy do ludu. Odrzuca wszystkie zaszczyty, nie chce być prezydentem ani generałem, nie mówiąc już o marszałku. Kariera 27-letniego kapitana rozpoczęła się 1 września 1969 r. , kiedy stanął na czele zamachowców, którzy odsunęli od władzy mało obrotnego króla Idrisa iogłosili rewolucję.
Bloki na pustyni
Kolejny kraj arabski, kolejny zamach stanu, następna rewolucja -- pisali wówczas komentatorzy o Libii. W krajach arabskich, gdzie decydowała siła, a nie demokratycznie wybrane władze, nie było to nic nowego. Wydawało się, że przypadek Libii potwierdza powszechną tendencję. Sąsiednim Egiptem usuwając króla Faruka rządzili od 1952 r. wojskowi na czele z Gamelem Naserem, który stał się wzorem dla i nnych arabskich przewrotów i ojcem wielu rewolucji na afrykańskim kontynencie. Ale Kadafi postanowił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta