Kaczmarek, as Kaczyńskich
Piotr Gociek | Były minister Janusz Kaczmarek jest doborowym agentem braci Kaczyńskich. W dodatku tak skutecznym, że na przyszłorocznej paradzie z okazji cudu nad Wisłą będzie go trzeba odznaczyć niczym Klossa jakimiś pałkami z dębem – pisze dziennikarz "Rzeczpospolitej"
Janusz Kaczmarek to dziś najlepszy towar w polskim politycznym hipermarkecie. Mógłby się polecać w telewizji, jak produkty z Biedronki, że jest dobry i niedrogi. Tak niedrogi, że stać na niego nawet takich golców, jak Andrzej Lepper i Roman Giertych. Tak dobry, że wszyscy go potrzebują, niczym niegdyś Józefa Oleksego, pseudonim artystyczny "milczenie jest złotem".
Doświadczony w walce
Kaczmarek jest jednak od Oleksego lepszy, bo mówi dużo nie tylko po kilku głębszych i nie tylko do gazowych nababów. On mówi dużo, każdemu i na dowolny temat, czym niewątpliwie rozwija poziom oraz zakres publicznej debaty w Polsce.
Przydałby się lewicy, która potrzebuje ludzi doświadczonych w walce z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta