Hakiem, groźbą, donosem, anonimem
Andrzeja Czyżewskiego, byłego prokuratora mieszkającego w Hamburgu, opinia publiczna poznała jako świadka komisji ds. Orlenu. Zasłynął, bo opowiadał sensacje i oskarżał wielu polityków, głównie lewicy, o związki z mafią paliwową.
W tym roku to Czyżewskiemu zarzucono składanie fałszywych zeznań w sprawie spółki paliwowej Danszoft. Wtedy miał zadzwonić do sekretariatu ministra Zbigniewa Wassermanna i zażądać: albo sprawy nie będzie, albo skompromituje czołowych polityków PiS.
-To było ultimatum. Dał mi nawet termin. Zapytałem, czy zdaje sobie sprawę, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta