Intuicja rzadko mnie zawodzi
Leo Beenhakker: Według aktualnej umowy, jeśli nie awansuję z drużyną na mistrzostwa Europy, odchodzę. Dostałem od prezesa Michała Listkiewicza propozycję, by o przedłużeniu porozmawiać już teraz. Jestem gotowy zostać do 2010 roku. Umowy dwuletnie są rozsądne, bo wiem, że sobie poradzę. W moim wieku nie można podpisywać pięcio- czy sześcioletnich kontraktów.
Ma pan konkurencyjne oferty?Tak, dostałem propozycje poprowadzenia dwóch innych reprezentacji. Najpierw jednak rozważę tę z Polski, bo chcę tu zostać. Wierzę w polskich piłkarzy, widzę u wielu młodych talent i możliwości. Nie mówię, że grają dobrze czy źle, ale że może z nich coś ciekawego wyrosnąć.
Na przykład z Tomasza Zahorskiego? Wśród powołań na najbliższe mecze z Kazachstanem i Węgrami to wywołało najwięcej dyskusji.Różnica w poziomie meczów ligowych i reprezentacyjnych jest olbrzymia. Oglądam wielu świetnych piłkarzy ligowych i jestem przekonany, że nie zrobią już kolejnego kroku naprzód. Inni mogą grać słabiej, ale czuję, że stać ich na rozwój. Tak było z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta