Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Czarna dziura Europy

20 listopada 1995 | Świat | WG

Białoruś otrzymała wolność niejako w prezencie wskutek rozpadu ZSRR. Trudno było jednak oczekiwać, że większość Białorusinów będzie żywić niechęć do własnej państwowości.

Czarna dziura Europy

Wojciech Górecki

Porównując Mińsk z Moskwą czy choćby z Kijowem, dochodzi się do wniosku, że wszystkiego jest tu mniej -- przede wszystkim mniej dobrze ubranych ludzi, mniej zachodnich samochodów na ulicach, mniej przyzwoitych sklepów, ale także mniej żebraków i brudu. Mińsk nie rzuca się w oczy, podobnie zresztą jak cała Białoruś. Jadąc z Polski do Rosji trudno nawet zorientować się, gdzie się ten kraj zaczyna, a gdzie kończy: granicy na Bugu strzegą Rosjanie, granicy pod Smoleńskiem od pewnego czasu nie strzeże nikt.

Białoruś to typowy europejski średniak, pod względem obszaru (207 tys. km kw. ) zajmuje trzynaste, a pod względem liczby ludności (10, 8 mln) czternaste miejsce na kontynencie. Kiedy z górą cztery lata temu ogłaszała niepodległość, wydawało się, że ma szansę wpisać się na trwałe w polityczną mapę świata, dziś jednak, mówiąc o niej, coraz częściej używa się określenia "państwo sezonowe".

Droga od niepodległości

Białoruś znika, jak znikał w powieści Konwickiego biały kolor z polskiej flagi. Wolność, otrzymana niejako "w prezencie" na fali wydarzeń,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 622

Spis treści
Zamów abonament