Polski paradoks
Polski paradoks
Gdy w roku 1991 byłem w Polsce w okresie przedwyborczym, głównym tematem wielu moich wykładów był problem aktualny -- "Jednocząca się Europa i polskie szanse". Podając fakty, daty i liczby budżetowe, starałem się przekonać słuchaczy, że przyjęcie do zjednoczonej zachodniej Europy to nasza historyczna szansa. Pierwszym krokiem powinno być przyjęcie do Europejskiego W spólnego Rynku, a to wymaga spełnienia dwóch w arunków: podniesienia poziomu gospodarczego i prawdziwej demokracji.
W tedy, zachęcając do głosowania, z przekonaniem twierdziłem, że poprawa gospodarcza to problem przynajmniej kilku lat, natomiast demokracja to jak najliczniejszy udział w wyborach, a to przecież nic łatwiejszego: poświęcić kilka godzin, pójść głosować.
Po dwóch latach można się było spodziewać, że gospodarka niewiele się poprawi, natomiast społeczeństwo zrozumie konieczność włączenia się w demokrację, skoro w alczyło się o nią przez tyle lat....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta