Wzajemne, a nie akcyjne
Ubezpieczenie rolników
Wzajemne, a nie akcyjne
Obowiązująca ustawa z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników liczy już 5 lat. Okres zupełnie wystarczający, by można było ją poddać gruntownej ocenie. A już tylko wstępna analiza prowadzi do jednoznacznego wniosku; mianowicie ustawa ta nie zawiera jeszcze spójnej, jasno określonej koncepcji funkcjonowania ubezpieczeń społecznych rolników w naszym kraju. Jest raczej zbiorem różnych, często zapożyczonych z innych systemów -- rodzimych i obcych -- mniej lub bardziej trafnie, nie zawsze do końca przemyślanych, dopracowanych i zharmonizowanych ze sobą, cząstkowych inicjatyw i rozwiązań. Niepotrzebnie, na przykład, na wzór pracowniczy uregulowano sprawę zasiłków chorobowych.
Samo też wyodrębnienie z ZUS ubezpieczeń rolników i powierzenie ich Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego nie może być celem samym w sobie. Zabieg ten należałoby potraktować jako pierwszy etap umożliwiający dalszą niezbędną reformę systemu ubepieczeń społecznych rolników, zmierzającą do jego decentralizacji i usamorządowienia.
Trzeba powiedzieć także, że obecna ustawa zawiera jeszcze wiele zapisów niezgodnych z zasadami prawa, a nawet z konstytucją. Zapadło już jedno niekorzystne dla ustawy orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z powodu niezaliczenia małżonka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta