Ułomne referendum
Frekwencja nie dopisała. Oficjalne wyniki znane będą za dwa dni.
Ułomne referendum
Od godziny 6 rano do 22 w niedzielę głosowano w dwóch referendach uwłaszczeniowych. Z pierwszych nieoficjalnych i fragmentarycznych informacji wynika, iż niewiele osób stawiło się w komisjach wyborczych. Frekwencję szacowano na dwadzieścia, trzydzieści procent. Wiele osób dowiedziało się dopiero w lokalach wyborczych, że nie ma ich na listach wyborczych. To ci, którzy w danej miejscowości są zameldowani tymczasowo. Referendum odbywało się na podstawie ordynacji wyborczej do Sejmu, co dla licznych było zaskoczeniem -- w terminie przewidzianym ustawą nie złożyli pisemnych wniosków o wpisanie ich na listę. Studenci z Łodzi zapowiedzieli protest do Sądu Najwyższego.
Nawet "prawie nie w iążący w ynik referendum będzie miał duże znaczenie dla rządu, jeżeli różnica między odpowiedziami pozytywnymi i negatywnymi będzie bardzo wyraźna", deklarował premier Włodzimierz Cimoszewicz. Aleksander Kwaśniewski podkreślił, że niska frekwencja będzie działała powściągająco na inne referenda. Były prezydent Lech Wałęsa uważa, że jeśli zagłosuje mniej niż połowa uprawnionych, to oznaczać to będzie tak dalekie skomunizowanie społeczeństwa, iż trzeba będzie nastawić się na pracę u podstaw.
W Płockiem koło godziny siedemnastej sądzono nieoficjalnie, że w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta