![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Radzieccy i rosyjscy szpiedzy na Zachodzie
Radzieccy i rosyjscy szpiedzy na Zachodzie
USA: niezupełna dyskrecja
Po upadku Związku Radzieckiego nie było głośnego przypadku wydalenia dyplomaty ze Stanów Zjednoczonych za szpiegostwo. Nie znaczy to jednak, że takich przypadków nie było w ogóle. Jak pisze Ronald Kessler w książce "Spy versus Spy", 90 proc. przypadków wydalenia obcych dyplomatów pod zarzutem uprawiania szpiegostwa pozostaje dla społeczeństwa tajemnicą. Zgodnie ze stosowanymi przez większość krajów świata "regułami gry" takie rzeczy zazwyczaj załatwiane są dyskretnie. Informowanie opinii publicznej o wydalaniu dyplomatów innego kraju jest ryzykowne: psuje atmosferę wzajemnych stosunków i naraża USA na posunięcia odwetowe.
Dobra atmosfera przede wszystkim
Na każde zatrzymanie rosyjskiego -- czy wcześniej radzieckiego -- dyplomaty musi wydać zgodę Departament Stanu, niezależnie od tego, jak poważne dowody jego działalności szpiegowskiej posiada Wydział Kontrwywiadu FBI. Departament Stanu często odmawiał takiej zgody, argumentując to potrzebą utrzymania dobrej atmosfery w stosunkach dyplomatycznych z Moskwą czy też delikatnym momentem w amerykańskoradzieckich rokowaniach rozbrojeniowych. Zatrzymanie dyplomaty "na gorącym uczynku", czyli podczas przejmowania meldunku szpiegowskiego lub spotkania z udającym szpiega...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
