Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kilimandżaro -- góra ducha

27 marca 1996 | Moje Podróże | AR

0 ddech skrócił się i przyspieszył. Serce wali gwałtownie. Jest cicho, groźnie i osobliwie.

Kilimandżaro -- góra ducha

tekst i zdjęcia Aleksander Rawski

Niemal wszyscy turyści przed wejściem na Kilimandżaro zatrzymują się w Moshi, niewielkiej miejscowości na północy Tanzanii. Stąd jest tylko 40 km do podnóża góry. Jej ośnieżona kopuła wspaniale odbija się wbłękitnej tafli basenu hotelu YM-CA. Właśnie tutaj trzeba odpocząć i przygotować się do wyprawy. Biura turystyczne -- już za 220 dolarów -- proponują trasę, która nie wymaga zbyt wielkiego wysiłku ani korzystania ze specjalistycznego sprzętu wysokogórskiego. W opłatę, oprócz usług przewodnika, tragarza i całodziennego wyżywienia, wliczono też koszty czterech noclegów w schroniskach na poszczególnych odcinkach wspinaczki. Każdy też po wejściu na Kilimandżaro otrzymuje pamiątkowy dyplom.

W języku suahili, którym posługują się krajowcy, Kilimandżaro oznacza górę sprowadzającą zimno. Według legendy Masajów zamieszkuje na niej zły duch, który karze śmiałków chcących wedrzeć się na jej wierzchołek. Pierwszym Europejczykiem, który osiągnął najwyższy szczyt Afryki, był niemiecki geograf Hans Meyer (w 1889 r. );...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 710

Spis treści
Zamów abonament