Nie ma to jak szantaż
Dlaczego Phenian znów podsyca napięcie na Półwyspie Koreańskim
Nie ma to jak szantaż
Krzysztof Darewicz z Pekinu
Historia ponoć lubi się powtarzać. Oto Korea Północna znów ucieka się do wojennego straszaka, grożąc rozpętaniem nowego konfliktu na Półwyspie Koreańskim. Wojska południowokoreańskie oraz stacjonujące w Korei Południowej oddziały amerykańskie znów postawione zostały w stan najwyższej gotowości, a sztaby ekspertów znów rozstrząsają problem, czy Phenian rzeczywiście zaatakuje czy też znów tylko prowokuje. I znów za bardzo nie potrafimy odpowiedzieć na to pytanie, lecz jeśli historia rzeczywiście lubi się powtarzać, to pozostaje mieć nadzieję, że i tym razem skończy się na kolejnym północnokoreańsko-amerykańskim porozumieniu.
Dokładnie dwa lata temu, w kwietniu 1994 roku, z Półwyspu Koreańskiego też dochodziły informacje pełne grozy. W mediach roiło się od doniesień, że Korea Północna szykuje się do napaści na Koreę Południową i że konfrontacja jest tuż tuż. Napięcie, jakie wówczas powstało i o którym już być może mało kto pamięta, opadło jednak po kilku dniach, a potem Korea Północna i Stany Zjednoczone podpisały w Genewie przełomowe porozumienie dotyczące uregulowania tzw. północnokoreańskiego problemu nuklearnego.
Batalia o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta