Magia i proza Sahary
Podróż na "okrętach pustyni"
Magia i proza Sahary
Poznani w Fezie Marokańczycy nie mogą zrozumieć, dlaczego uparliśmy się dotrzeć na Saharę. Wyraźnie nie przekonują ich nasze zapewnienia o urokach pustynnej łazęgi. Gdy pytamy o Saharę Zachodnią, stają się podejrzliwi igorąco odradzają nam podróż w tamtą stronę. Zdaniem tutejszych władz ziemia ta powróciła do macierzy, jednakże społeczność międzynarodowa, także Polska, nie uznaje jej aneksji przez Maroko i na większości map zaznacza się ją jako samodzielne państwo. Do dziś stacjonują tam żołnierze z kontyngentu ONZ, wśród nich dwaj polscy oficerowie. Jednego z nich spotkaliśmy w marokańskiej ambasadzie w Warszawie, gdy. .. wykłócał się o wizę.
Koniec końców, nie ze strachu, ale z powodu odległości postanawiamy ruszyć na Saharę w centralnej części Maroka. Nasz szlak prowadzi przez Wysoki Atlas, gdzie oczom wędrowca, przywykłym dotąd do bezkresnych i płaskich przestrzeni, ukazują się zaskakujące widoki. Wąska i wijąca się jak wstążka szosa wsparta jest na wątłej skalnej półce. Pędzący po niej autobus mija z szaleńczą prędkością ostre zakręty. Tuż obok rozciąga się parusetmetrowa przepaść z gruzowiskiem skał na dnie. Co rusz widać tam szczątki rozbitych pojazdów. Jedziemy w kierunku Ouarzazate, dużego miasta położonego na południowym stoku gór, stamtąd przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta