Polityka z krainy pragmatycznych czarów
Sojusz doskonale wie, że najistotniejsze jest to, co zdaje się wyborcom, a nie to, co jest.
Polityka z krainy pragmatycznych czarów
Małgorzata Subotić
Politycy SLD sprawiają wrażenie. Jeśli sądzić po wynikach wyborów i aktualnych sondażach opinii publicznej jest to dobre wrażenie. Akurat odwrotnie rzecz się ma z przedstawicielami tak zwanego obozu "Solidarności". Ci ostatni zachowują się publicznie, jakby zapomnieli o banalnej prawdzie, że nie wystarczy mieć rację; trzeba jeszcze do niej umieć przekonać. Gdy jest się politykiem, to tymi przekonanymi mają być wyborcy.
I efekt jest taki, że po niemal 7 latach, jakie upłynęły od dnia, w którym "Solidarność" wygrała społeczny plebiscyt na rządzenie, wywodzący się z niej politycy postępują tak, jakby walczyli o miejsce na własnym pogrzebie (określenie Andrzeja Milczanowskiego) . O tym, że słowo pogrzeb nie jest metaforą "na wyrost" świadczą fakty: zdecydowaną większość w Sejmie mają ugrupowania o rodowodzie ze starego systemu, rząd tworzy koalicja SLD -- PSL, obecny prezydent był liderem SdRP, sondaże preferencji wyborczych informują, że po najbliższych wyborach nie można wykluczyć, iż Sojusz sam powoła gabinet.
Szok bez konsekwencji
Szokiem, który miał spowodować zmianę zachowań polityków obozu "Solidarności" były...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta