Cudotwórca czy szarlatan?
Pacjenci wierzą w Stanisława Burzyńskiego. Agenci federalni chcą go wsadzić do więzienia.
Cudotwórca czy szarlatan?
Sława doktora Stanisława Burzyńskiego i jego kliniki wykracza daleko poza Houston. Jest on ostatnią deską ratunku dla wielu pacjentów z całych Stanów Zjednoczonych -- jak też spoza granic tego kraju. Leczy osoby chore na raka -- a także na AIDS, stwardnienie rozsiane i wiele innych groźnych chorób -- swoją własną, niekonwencjonalną metodą. Trafiają do niego ludzie, odesłani z innych instytucji z wyrokiem śmierci. Burzyński przywraca wielu z nich do życia.
Jednocześnie jednak jest on od 12 lat bezlitośnie zwalczany przez rządową Agencję Żywności i Leków (Food and Drug Administration -- FDA) , która kilkakrotnie składała wnioski o rozpoczęcie przeciwko niemu postępowania karnego. Podjęte w ubiegłych latach pierwsze dwie takie próby nie powiodły się: specjalna ława przysięgłych (Grand Jury) dwukrotnie uznała, że nie ma wystarczających podstaw, aby postawić doktora w stan oskarżenia. Pod koniec ubiegłego roku oskarżono go jednak o nielegalne wprowadzenie nie zatwierdzonego lekarstwa do handlu międzystanowego oraz o oszustwa pocztowe i ubezpieczeniowe. Postawiono mu w sumie 75 zarzutów, za które grozi mu 229 lat więzienia! Jego proces rozpocznie się w październiku.
Ostatnia deska ratunku ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta