Jak powstrzymać lewicową falę
Prawybory mogą zjednoczyć bułgarską opozycję wokół kandydatury na prezydenta albo skompromitować prawicę i stać się przyczyną kolejnej porażki
Jak powstrzymać lewicową falę
Marek Suchowiejko z Sofii
Wszystko wskazuje na to, że pierwsze w Europie prawybory prezydenckie odbędą się w Bułgarii. To, że będzie to 1 czerwca, czyli w Dzień Dziecka, nie ma żadnego symbolicznego znaczenia. Wprost przeciwnie, może być oceniane jako dowód osiągnięcia przez opozycję pewnego poziomu dojrzałości. W bułgarskich wyborach wstępnych wystartuje także urzędujący prezydent, który odgrywa tu rolę podobną do tej, jaką do niedawna pełnił w Polsce Lech Wałęsa. -- Jeżeli przegram w głosowaniu wstępnym, to zrezygnuję ze startu w wyborach właściwych -- zapowiedział Żelju Żelew. Chodzi o to, by opozycja, która ma poparcie mniejszej części społeczeństwa niż obóz solidarnościowy w Polsce, ystawiła tylko jedną kandydaturę. Opozycjoniści liczą, że właśnie w Bułgarii uda się zatrzymać wschodnioeuropejską falę zwycięstw postkomunistycznej lewicy.
Pomysł przeprowadzenia prawyborów spotkał się początkowo z krytyką. Przede wszystkim -- twierdzono -- Bułgaria to nie Ameryka: nie ta kultura polityczna, nie te tradycje demokratyczne, ciągle jeszcze wysoki poziom lęku przed władzą (zwłaszcza że ta obecna jest spadkobierczynią tej sprzed 1989 roku) . Idea niby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta