Rozmowa ministra i wójta (bez plebana)
Gmina nie po Puszcza
Rozmowa ministra i wójta (bez plebana)
Minister ochrony środowiska zachował się co najmniej dziwnie. Zamiast huknąć na wójtów, burmistrza i samorządy działał tak jakby chciał wszystkich uszczęśliwić. Żelichowski całą duszą chce w Białowieży więcej parku, ale wystarczyło, że dwie gminy zaprotestowały, i minister się wycofał.
Plany powiększenia parku są tak stare, jak sam park. W ostatni czwartek między przedstawicielami gmin i szefem resortu ochrony środowiska miało zostać podpisane porozumienie o poszerzenie Białowieskiego Parku Narodowego o 5155, 51 ha. Przedstawiciele gmin -- konkretnie dwóch: Białowieskiej i Narewki -- zlekceważyli przedstawiciela rządu.
Tego nikt z dziennikarzy towarzyszących ministerialnej ekipie na rozmowy w Białowieży nie przewidział. Zaskoczony decyzją wójtów był i minister i prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Tym bardziej że wszystkie sporne punkty między gminami a stolicą wcześniej zostały uzgodnione. Gotowy dokument porozumienia, w czerwonej teczce z orłem, powrócił w stanie nienaruszonym do Warszawy.
Minister zgadzał się na wszystko
Żądania gmin były niebagatelne. Białowieża chce kanalizacji sanitarnej, wysypiska śmieci, dofinansowania gazyfikacji, która pozwoli wyeliminować kopcące kotłownie. Była też mowa o stacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta