Ziuganow może zwyciężyć, Jelcyn musi
Ziuganow może zwyciężyć, Jelcyn musi
Sławomir Popowski
Rosjanie zadecydują dziś, kto zasiądzie na tronie kremlowskim. Po pierwszej rundzie batalii prezydenckiej kandydatów zostało już tylko dwóch: ubiegający się o reelekcję Borys Jelcyn oraz lider komunistów Giennadij Ziuganow. Ten ostatni występuje w wyborach jako wspólny kandydat bloku komunistyczno-nacjonalistycznego. O tym, kto z nich stanie się depozytariuszem korony carów -- słynnej czapki Monomacha -- rozstrzygnie w środę zwykła większość głosów. Stanie się tak po raz pierwszy w tysiącletniej historii państwa rosyjskiego.
Wszystkie sondaże przedwyborcze wskazują, że największe szanse na sukces ma Borys Jelcyn, ale wynik nie jest przesądzony. Wiele zależy od frekwencji wyborczej. Jeśli będzie ona niska, to przewagę mogą zyskać zdyscyplinowani, komunistyczni wyborcy Ziuganowa. Jeśli będzie taka, jak w pierwszej turze głosowania, wówczas werdykt wyborców może być pomyślny dla urzędującego prezydenta.
Jedno trzeba przyznać: Jelcyn zrobił wszystko, aby spełnić nadzieje swoich zwolenników. Startując na początku kampanii wyborczej z pozycji outsidera -- miał wtedy zaledwie kilkuprocentowe poparcie społeczeństwa i przegrywał nieomal ze wszystkimi liczącymi się pretendentami do prezydentury -- Jelcyn stał się faworytem wyścigu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta