Wielkie hity czy szmira
Najlepiej sprzedająca się na świecie płyta zespołu Daft Punk wzbudza skrajne oceny, również krytyków „Rz”.
Marcin Kube
Nowy album Daft Punk to perfekcyjnie nagrana muzyczna podróż do przeszłości. Do „Random Access Memories" chce się wracać i za każdym razem ta muzyka smakuje inaczej.
Kampania reklamowa nowej płyty Francuzów przyniosła efekt. Od dwóch tygodni jest najlepiej sprzedającym się krążkiem na świecie, tylko w USA sprzedano pół miliona egzemplarzy.
Przyjęło się oczekiwać, że zawsze będą głosem nowości i prekursorskiego grania. Tymczasem Guy-Manuel de Homem-Christo i Thomas Bangalter dobiegają do czterdziestki i – jak się okazuje – nie pragną być pierwsi w wyścigu na nowe brzmienia. Porzucili sample i stroboskopową stylistykę, nie pozbyli się jednak przetworzonego cyfrowo wokalu, który jest ich znakiem rozpoznawczym.
Pierwsze, co uderza w nowej płycie Francuzów, to lista gości. Julian Casablancas z The Strokes, który po klapie ostatniej płyty swojego zespołu tutaj zalicza świetny gościnny występ w „Instant Crush". Pharrell...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta