Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Algieria

13 sierpnia 1994 | Ekonomia | FB

To, co widać i to, czego nie widać

Algieria

Fryderyk Bastiat

Oto czterech mówców spierających się o głos. Najpierw mówią jednocześnie, potem kolejno. Co mówią? Piękne słowa o wielkości i potędze Francji, o konieczności siewu przed zbiorem, o wspaniałej przyszłości naszej wielkiej kolonii, o korzyściach, jakie przyniesie wysłanie kolonistów naszej przeludnionej ojczyźnie etc. Wspaniałe popisy oratorskie, zawsze zwieńczone konkluzją: -- Przegłosujcie 50 milionów (mniej więcej) , by wybudować w Algierii porty i drogi, przewieźć kolonistów, zbudować im domy i wykarczować pola. W ten sposób ulżycie francuskiemu robotnikowi, wspomożecie produkcję afrykańską i wzbogacicie handel Marsylii. Wszystko to z korzyścią dla kraju.

Wszystko to prawda, jeżeli wspomniane miliony obserwujemy od momentu wydania ich przez państwo, jeżeli patrzymy, dokąd idą, a nie skąd pochodzą, liczymy jedynie dobra, jakich przysporzą wychodząc ze skarbca, a nie liczymy tych, których nie wykonanano, ponieważ pieniądze doń powędrowały; jeżeli tak patrzymy, rzeczywiście mamy same korzyści. Widać domy i porty zbudowane w Algierii, widać rozwój tamtejszej wytwórczości i kilka rąk do pracy mniej we Francji, widać wielki ruch w Marsylii. Wszystko to widać.

Jest jednak jeszcze rzecz,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 243

Spis treści
Zamów abonament