Nieprawda, że lepsze już było
44 i 4 lata
Nieprawda, że lepsze już było
Janusz Rolicki
Trudno jest dziś dyskutować o powojennej przeszłości Polski. Każdy ma swą własną wizję, od której nie odstąpi ani o krok. Nieważne, czy rzecz dotyczy generaliów czy spraw szczegółowych. Tymczasem z historią jest jak z życiem -- jest średnie. O kulturze można pisać przez pryzmat protestów środowisk twórczych, cenzuralnych zapisów i wszechwładzy komitetów partyjnych, można też wypisywać peany na temat nagród filmowych, plastycznych, muzycznych itd. itp. Mimo że obie te opowieści nie będą do siebie przystawały jak połówki jednej bułki, będą jednak niezależnie od siebie prawdziwe.
Najbardziej dokuczliwą cechą naszego życia za dawnego reżimu było
życie w świecie pół- i ćwierćprawd.
Każdy obywatel PRL-u miał konstytucyjne prawo do wszystkiego, w tym zgromadzeń, zrzeszania się i protestów, a zarazem wiedział, że żyje w kraju koncesjonowanej wolności. Uczyliśmy się historii z zakłamanych podręczników, czytaliśmy gazety, ale zamieszczały one obok wiadomości prawdziwych, wiadomości ćwierć- i półprawdziwe. Prowadziło to do stałych napięć, które najmocniejsze były chyba w świecie kultury. Tutaj ograniczenia, wynikające z owego koncesjonowania wolności, były najdotkliwsze. Tu toczyła się ciągła raz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta