![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Węgierska amunicja dla polskich karabinów
Wojna 1920 roku
Węgierska amunicja dla polskich karabinów
Przywódcy Rosji Sowieckiej nigdy nie byli w stanie przełknąć goryczy przegranej w wojnie 1920 roku, nie byli też w stanie pogodzić się z Pokojem Ryskim, który ich zdaniem był poniżający. 17 września 1939 roku zaatakowali Polskę, zadając jej cios w plecy -- na podstawie tajnego protokołu Mołotow-Ribbentrop w czasie, kiedy toczyła walkę na śmierć i życie z hitlerowskimi Niemcami. Polskich oficerów, którzy dostali się do niewoli po sowieckiej stronie, Stalin w bestialski sposób wymordował. Nie mógł im wybaczyć, że dwadzieścia lat wcześnie uciekał przed nimi.
Wróćmy jednak do wydarzeń 1920 roku i spójrzmy poza granice Polski.
Łatwo się zorientować, że pomiędzy stopniem sprawności bojowej armii polskiej a stopniem jej zaopatrzenia w materiały i sprzęt wojskowy istniał dość ścisły związek, a kulisy tej zależności prowadzą właśnie za granicę. Polska potrzebowała pomocy jak nigdy przedtem, ponieważ jej przemysł i rolnictwo zostały niemal doszczętnie zniszczone podczas I wojny światowej. Na domiar złego Niemcy i Czechosłowacja oświadczyły, że nie zgadzają się, by przez ich terytorium przejeżdżały transporty wojskowe kierowane do Polski. Taki sam niechętny stosunek wyraziły też władze Gdańska, który zachodni alianci zamierzali traktować jako port...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
