Łagodne porno po polsku i rosyjski hardcore
Rozmowa Krzysztofa Masłonia z Wiktorem Jerofiejewem
RZ: Opowiadaniem “Dinozaur Spielberga” z tomu “Mężczyźni” wydobył pan z niepamięci Siemiona Babajewskiego. W jakim celu przypomniał pan autora “Kawalera Złotej Gwiazdy”, powieści będącej skamieliną socrealizmu?
Pół wieku temu jego nazwisko znał każdy obywatel Związku Radzieckiego, a pewnie i większość mieszkańców krajów demokracji ludowej z Polską włącznie. Literatura była królową stalinowskiej ideologii i wymagała pisarzy idealnych. Siemion Babajewski został takim pisarzem. Po latach zaprosiłem go do swego programu telewizyjnego, gdzie udzielił mi pierwszego w życiu wywiadu. Nigdy nie spisał swoich wspomnień, bo – jak mówił całkiem do rzeczy – nikomu nie są potrzebne. Był szczerym, w gruncie rzeczy miłym, starszym człowiekiem. Bronił swego “Kawalera... “, choć był świadomy, że o wielu rzeczach nie potrafił pisać, np. o miłości. Nie tylko pisać: swojej żonie nigdy nie powiedział, że ją kocha, ona jemu też, bo i po co, skoro wszystko jasne?
A przeżyli razem ponad sześćdziesiąt lat.
Dla tego pokolenia zabić kogoś to było jak splunąć, w końcu ci ludzie byli świadkami śmierci milionów. Ale “kocham cię” nie przechodziło im przez usta.“Kawaler...” Babajewskiego to książka zafałszowana jak chyba żadna inna. Powieściowi kołchoźnicy są najszczęśliwszymi istotami na ziemi, Polka wyswobodzona przez Armię Czerwoną nie może zejść z pieca, bo siedzi goła, nie mając...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta