Robert Kubica trzeci w klasyfikacji mistrzostw świata
Grand Prix Hiszpanii. Kierowcy Ferrari Kimi Raikkonen i Felipe Massa bez trudu zajęli pierwsze i drugie miejsce. Kubica był czwarty i w klasyfikacji mistrzostw świata kierowców awansował o jedną pozycję
Losy wyścigu rozstrzygnęły się już kilkaset metrów po starcie. Tor w Barcelonie znany jest z braku dogodnych miejsc do wyprzedzania, poza zamieszaniem na pierwszym zakręcie jedyną okazją do poprawienia pozycji są wizyty w boksie na tankowanie i zmianę opon. Czołowe zespoły, czyli Ferrari, BMW Sauber i McLaren, wybrały podobną taktykę tankowań i kluczowy był właśnie start.
Ruszający z czwartego pola Kubica obawiał się tych pierwszych chwil wyścigu. Trzy tygodnie temu w Bahrajnie przez problem ze sprzęgłem od razu dał się wyprzedzić Felipe Massie. – Zespół próbował poprawić pracę sprzęgła, ćwiczyliśmy starty, ale wciąż brakuje powtarzalności – mówił przed wyścigiem. Sprzęgło zadziałało jednak jak trzeba.
– Trudno wyczuć, jak zareaguje samochód przy starcie. Ruszyłem dobrze, ale potem dodałem za dużo gazu i tylne koła zaczęły się ślizgać – komentował potem Robert. Biało-niebieski pojazd BMW Sauber znalazł się pomiędzy bolidami McLarena Lewisa Hamiltona i Heikki Kovalainena. Kubicy udało się utrzymać przed Finem, ale na powstrzymanie wicemistrza świata nie było szans i Polak spadł o jedną pozycję.
Za uciekającym duetem Ferrari początkowo jechał Fernando Alonso. Podczas kwalifikacji faworyt lokalnej publiczności wycisnął ze swojego renault wszystko, co się dało, i do wyścigu ruszał z drugiego pola. Pomogła mu strategia: miał na pokładzie zdecydowanie najmniej paliwa i wiadomo było, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta