Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Żył pełną gębą

14 czerwca 2010 | Publicystyka, Opinie | Robert Mazurek
źródło: Wprost
Maciej Rybiński w lutym 2008 roku
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
Maciej Rybiński w lutym 2008 roku

Pamięć miał niesamowitą, mógł bez kłopotu cytować filozofów, ekonomistów, wojaka Szwejka i ukochanego Słonimskiego – dziennikarka i publicystka opowiada o swoim mężu Macieju Rybińskim

Rz: Zaczęło się od skarpetek?

Krystyna Grzybowska: To było w 1972 roku w redakcji „Expressu Wieczornego”, gdzie pracowałam w dziale zagranicznym. Zobaczyłam wchodzącego po schodach chłopaka w bardzo żółtych skarpetach. A że miałam takie same, to zagadałam.

Oczywiście traktowałam go jak dziennikarza sportowego…

Czyli?

Nie podejrzewałam o szczególną bystrość.

I zaskoczenie?

A tu nie dość, że okazał się lotny, to po kilku rozmowach uznałam wręcz, że to nieprawdopodobny erudyta. Pamięć miał niesamowitą, została mu zresztą do końca życia, mógł bez kłopotu cytować filozofów, ekonomistów, wojaka Szwejka i swojego ukochanego Słonimskiego.

Długo pani rozmawiała z tym chłopakiem w żółtych skarpetach?

Na tyle długo, że Rybiński zechciał się potem ze mną widywać.

Pani z nim też?

Na początku przegrał z „Love story”. Siedziałam w kinie na pokazie prasowym i podszedł do mnie kolega, by powiedzieć, że Rybiński zaprasza na kulig, a że sam się wstydzi, to wysłał jego. A ja wolałam film. Tak się zaczęło.

Od kosza.

Ale i tak widywaliśmy się niemal codziennie, a nawet co noc.

Brzmi dobrze jak na początek wywiadu.

„Express Wieczorny” był popołudniówką, więc pracowało się w nocy i rano. Spotykaliśmy się na dyżurach.

Bardzo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8647

Spis treści
Zamów abonament