Galijski rapier
Na lotnisku sławnej Escadrile les Cigognes piloci czekają od kilku dni na znak życia od kapitana Georges’a Guynemera, który zaginął 11 września 1917 r. Nadzieja, że najwaleczniejszy wśród francuskich asów dostał się do niewoli, gaśnie, gdy dowódca mjr Brocard przynosi do hangarów wiadomość z niemieckich gazet o jego zestrzeleniu i śmierci.
René Fonck biegnie do swego samolotu, by w powietrzu poszukać ucieczki przed dojmującym żalem, który go ogarnął. Wkrótce po starcie dostrzega niemiecki samolot obserwacyjny. Jego załoga, zajęta fotografowaniem francuskich pozycji, nie dostrzega zbliżają- cego się SPAD-a. Już pierwsze serie Foncka dosięgają silnika i niemieckich lotników. Zabity pilot zsuwa się z fotela, a maszyna z czarnymi krzyżami na skrzydłach wpada w korkociąg. „Zobaczyłem obserwatora, wciąż żyjącego, wypadającego z samolotu. Przez ułamek sekundy próbował się utrzymać w swym fotelu. Przeleciał kilka metrów od mego lewego skrzydła, gwałtownie zagarniając ramionami pustkę. Nigdy tego nie zapomnę. Jego ciało uderzyło w ziemię wcześniej niż płonący jak wielka pochodnia samolot. To był pogrzeb, który wyprawiłem Guynemerowi” – napisze Fonck po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta