Ostrożne otwieranie granic
Bruksela nie zamyka drzwi do członkostwa w UE. Ale z obawą otwiera granice dla przybyszów z Bałkanów
– Potrzebujemy rozszerzenia mimo kryzysu gospodarczego – przekonywał wczoraj Štefan Füle, unijny komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa, prezentując doroczny raport o stanie negocjacji. Przyjęcie do swojego grona krajów Bałkanów Zachodnich miałoby UE zagwarantować rozszerzenie strefy pokoju i stabilności w Europie. W tym regionie, a także w kandydującej Turcji, w interesie UE jest promocja jej wartości: państwa prawa, demokracji, poszanowania praw człowieka. – UE odniesie też korzyści ekonomiczne i będzie ważniejszym graczem na świecie – mówił Füle. To dzięki rozszerzeniu na południowy wschód, ale także w kierunku północnym – o Islandię.
Już w przyszłym roku mogą się zakończyć negocjacje z Chorwacją i na razie jest to jedyny kraj, który ma pewność swojego członkostwa w UE, prawdopodobnie od 1 stycznia 2013 roku, po serii ratyfikacji w parlamentach narodowych. – Jesteśmy w końcowej fazie – mówił komisarz. Negocjacje z Chorwacją, drugim po Słowenii państwem byłej Jugosławii z szansami na członkostwo w UE, rozpoczęły się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta