Elektrownia na śmieciach
Na świecie pracują miliony biogazowni, w Polsce -- dwie
Elektrownia na śmieciach
W Suchym Lesie pod Poznaniem uruchomiono elektrownię biogazową. Na paliwo do wytworzania energii wykorzystywany jest gaz zbierający się na pobliskim wysypisku śmieci. Elektrownia kosztowała 1, 3 mln zł, ma moc 400 kilowatów. Inwestycja powinna się zwrócić w ciągu 4 - 5 lat, a ma pracować przez ok. 20 - 25 -- szacują eksperci. Uruchomiona w Suchym Lesie kilka dni temu elektrownia biogazowa jest drugą, po Bydgoszczy, tego typu inwestycją w Polsce. Jedną trzecią funduszy na tę elektrownię dał Ekofundusz, zajmujący się konwersją polskiego długu na ochronę środowiska. Andrzej Czyż, wiceprezes Ekofunduszu powiedział, że podobne elektrownie powstaną wkrótce w Pile oraz w Gdańsku.
Wysypiska są przekleństwem
Wysypiska odpadów są kloakami i przekleństwem każdego miasta, utrapieniem mieszkających w ich sąsiedztwie ludzi. Zanieczyszczają atmosferę, glebę, wody gruntowe i podziemne. Na ich ekologiczne odgazowywanie, zabezpieczenia przed wybuchami nie ma pomysłu i pieniędzy.
Czynnych mamy w kraju 786 składowisk komunalnych, zajmują one powierzchnię 2845 ha -- podaje Instytut Gospodarki Odpadami w Katowicach. Potencjał tkwiącego w nich gazu wysypiskowego, głównie metanu, wynosi 11 mld msześc. , co stanowi równoważność 5, 2 mln ton umownego paliwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta