Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pierre Buyoya, czyli mniejsze zło

31 lipca 1996 | Świat | MT

Pierre Buyoya, czyli mniejsze zło

Reprezentujący mniejszość Tutsi 46-letni major Pierre Buyoya, prezydent Burundi w latach 1987 -- 1993, który w ubiegłym tygodniu ponownie objął rządy w wyniku "aksamitnego" puczu, uchodzi w krajach Zachodu za "oświeconego" wojskowego i umiarkowanego polityka. Sam uważa się za męża opatrznościowego, który -- po raz drugi w ciągu minionych dziesięciu lat -- pospieszył na ratunek krajowi, zagrożonemu ludobójstwem porównywalnym do tego, jakie dokonało się przed dwoma laty w Rwandzie.

Po obaleniu w 1987 roku pułkownika Jeana-Baptiste Bagazy -- z którym wcześniej blisko współpracował jako oficer sztabu generalnego i zaufany człowiek -- oświadczył, że szef państwa nadużywał władzy, naruszał konstytucję, doprowadził do konfliktu z Kościołem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 819

Spis treści
Zamów abonament