Tu mówi król
Tu mówi król
Mistrzami olimpijskimi w piłce wodnej zostali Hiszpanie. Ich kapitan, Manuel Estiarte, przygotowywał się w szatni do ceremonii nagradzania medalami, gdy nagle odezwał się jego komórkowy telefon. "Manuel, tu mówi król" - usłyszał z drugiej strony.
Rzeczywiście -- to dzwonił król Hiszpanii Juan Carlos, który chciał osobiście pogratulować drużynie waterpolistów zdobycia pierwszego na tych igrzyskach dla Hiszpanii złotego medalu. "Król powiedział, że on i królowa skakali z radości po naszym finałowym sukcesie" - powiedział dziennikowi "El Pais" kapitan Estiarte.
Przed czterema laty królewska para obecna była na finałowym meczu piłki wodnej igrzysk w Barcelonie, ale jej obecność nie przyniosła Hiszpanom szczęścia - przegrali wówczas pojedynek o złoto na rzecz Włochów. Tym razem Juan Carlos oglądał finał z Chorwacją przed telewizorem w swojej letniej rezydencji na Majorce. Na miejscu w Atlancie kibicowała natomiast drużynie córka króla, Cristina.
W. M.