Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Odwrót ochotników

31 lipca 1996 | Gazeta | KR

Odwrót ochotników

Ponad trzystu obrońców porządku opuściło Atlantę. Nie przestraszyli się bomb, przestępców i ciężkiej codziennej pracy, lecz mają dosyć złego jedzenia, brudnych ubikacji, karaluchów i bałaganu organizacyjnego.

Nie chodzi oczywiście o policjantów, którzy mają rozkaz pobytu w stolicy igrzysk, lecz o 306 z 2248 ochotników, którym powierzono zadania ochrony niektórych obiektów olimpijskich. Policja jest zdania, że dobrze, iż pojechali, gdyż pożytek był z nich niewielki. W większości byli to zbyt młodzi lub zbyt starzy ludzie, ogarnięci nagłą chęcią współuczestniczenia w igrzyskach.

"Myślę, że niektórzy sądzili, iż zakwaterujemy ich w >>Ritzu<<" -- powiedział Donald Besse, zastępca szeryfa z Larkspur. Szeryf Besse dodał, iż wielu ochotników ma poważne pozycje społeczne w swoich miastach i dlatego spodziewali się podobnej roli w igrzyskach. Tymczasem zostali mrówkami w wielkiej machinie, w dodatku mrówkami gryzionymi przez inne owady biegające.

K. R.

Brak okładki

Wydanie: 819

Spis treści
Zamów abonament