Bernd Eichinger nie żyje
Znany niemiecki filmowiec zmarł w poniedziałek wieczorem na zawał serca. Miał 61 lat
Wyprodukował blisko sto filmów, wśród nich takie przeboje jak „Imię róży”, „Niekończąca się opowieść”, „Dom dusz”, „Pachnidło” czy trylogia „Resident Evil”. Środowisko filmowców ceniło go za talent do zamieniania powieści w odnoszące sukcesy ekranowe hity. Był nominowany do Emmy i nagród BAFTA. O Oscara walczył wyprodukowany przez niego „Upadek” opowiadający o ostatnich dniach życia Adolfa Hitlera. Do tego filmu Eichinger napisał także scenariusz. Okazjonalnie zajmował się reżyserią, kilkakrotnie pojawił się na ekranie.
– Nasze kino straciło nie tylko najbardziej znamienitego producenta ostatnich dziesięcioleci, ale też swego najbardziej zagorzałego inicjatora i marzyciela – powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel. – Miliony zawdzięczają mu poruszające chwile w kinie. Będzie żył dalej w swoich filmach.