Spotkanie elit pod ochroną wojska
Coroczna konferencja przedstawicieli światowego biznesu w Davos od lat jest jednym z najbardziej strzeżonych wydarzeń
Podobnie jest i w tym roku, gdy bezpieczeństwa około 2500 uczestników, w tym ok. 35 szefów państw i rządów oraz 1400 top menedżerów firm, będzie strzegło ponad 4 tysiące żołnierzy szwajcarskiej armii.
Wojskowe patrole rozmieszczono na dojazdach do alpejskiego kurortu i wokół Centrum Kongresowego, które z zewnątrz przypomina zresztą betonowy bunkier. Wojsko patroluje też przestrzeń powietrzną nad miastem.
Ulice wokół centrum są na czas pięciodniowej konferencji zamknięte i otoczone barierkami, zasiekami i workami z piaskiem. Wstęp do „strefy zero” mają tylko uczestnicy forum z imiennymi indentyfikatorami, wśród których też nie wszyscy mają równy dostęp do konferencyjnych spotkań.
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który w środę wystąpił na inauguracji Forum oświadczył biznesmenom i politykom, że demokracja w Rosji będzie się rozwijać dzięki modernizacji gospodarki. Zaproponował włączenie walut krajów BRIC do Specjalnych Praw Ciągnienia (SDR) Międzynarodowego Funduszu Walutowego.