Dwa miliony aut do naprawy
Toyota ogłosiła wczoraj kolejną akcję serwisową – tym razem chodzi o pękające przewody paliwowe. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy podobne wezwania kosztowały koncern ponad 2 mld dol. Takie same problemy trapią nawet luksusowe marki, takie jak Rolls-Royce czy Porsche
Największy koncern samochodowy na świecie Toyota Motor ogłosił wczoraj kolejną akcję przywoławczą. Tym razem chodzi o możliwe problemy z 1,72 mln aut wyprodukowanych w Japonii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Koszty obecnej operacji serwisowej oceniane są przez analityków cytowanych przez serwis Nikkei.com na 240 tys. dolarów.
Tylko w ubiegłym roku Toyota była zmuszona do ogłoszenia 14 niezależnych od siebie wezwań z powodu różnych usterek trapiących modele tej marki. Najwięcej było ich w Stanach Zjednoczonych, gdzie zresztą władze uznały, że koncern zbyt opieszale informował o możliwych defektach wyprodukowanych przez siebie aut. W efekcie w USA Japończycy zapłacili rekordowej wysokości karę w łącznej wysokości 48,8 mln dolarów. Ubiegłoroczne akcje objęły w sumie ok. 12 mln aut i kosztowały Toyotę ok. 2 mld dol.
Tym razem japoński koncern ogłosił konieczność wykonania dodatkowego przeglądu aut z powodu możliwości pęknięcia przewodu paliwowego lub zaworu regulacyjnego pompy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta