Poczobut na wolności, ale z wyrokiem
06 lipca 2011 | Pierwsza strona | Andrzej Pisalnik
Trzy lata więzienia w zawieszeniu na dwa lata za zniesławienie prezydenta – taki wyrok usłyszał działacz Związku Polaków na Białorusi i korespondent „Gazety Wyborczej".
Gdy wreszcie po kilkudziesięciu dniach Andrzej Poczobut wyszedł na wolność, powitały go głośne „Sto lat" i „Rota". – To, że stoję przed wami, to wynik presji międzynarodowej na reżim Łukaszenki – mówił. Zapowiedział, iż złoży apelację. Jego prawnik ujawnił, że Poczobut został lekko poturbowany przez milicję.