90 minut prawdy
Wisła staje dziś u bram Ligi Mistrzów. Otworzy je nawet remis z Apoelem
Korespondencja z Nikozji
Mistrzowie Polski pałętają się po obrzeżach wielkiej piłki już od 15 lat. Od tak dawna nie chcą ich wpuszczać do Ligi Mistrzów. Ostatnio w fazie grupowej występował Widzew Łódź – w pożegnalnym meczu 4 grudnia 1996 r. przegrał 0:1 z Atletico Madryt, trenerem był Franciszek Smuda, a po boisku biegali Sławomir Majak, Ryszard Czerwiec czy Marek Citko.
Później polscy piłkarze najlepszych oglądali w telewizji, wpędzając się w kompleksy po kolejnych przegranych eliminacjach. A LM ciągle rosła w siłę, wyrastając na jedno z najbardziej dochodowych przedsięwzięć w sporcie. I na jedno z największych wyzwań w futbolu, bo nikomu jeszcze nie udało się w tej lidze obronić tytułu.
Jeśli Wisła awansuje, dostanie się do innej LM niż ta, w której grały Legia i Widzew. Zarobi kilka razy więcej od nich, bo dziś za samo przejście eliminacji dostaje się ponad 7 mln euro. Po pierwszym meczu z Apoelem, wygranym 1:0, sława i pieniądze się przybliżyły. W rewanżu wystarczy remis, a nawet porażka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta