Nowe spojrzenie na Józefa Wittlina
Nowe spojrzenie na Józefa Wittlina
Czy znała pani Józefa Wittlina osobiście?
Nie, choć byłam już w Nowym Jorku, kiedy on tu mieszkał. Panowała wokół niego swoista aura, nie pozwalająca zapomnieć, że jest w tym mieście. Kiedy zmarł, poznałam jego żonę, z którą później przeprowadziłam wywiad o skamandrytach w Nowym Jorku iopolskim środowisku artystycznym i naukowym, jakie znajdowało się w tym mieście na emigracji. Zauważyłam, że tutejsze dzieje i twórczość osób, które je tworzyły nie są dostatecznie znane. A przecież byli tu wielcy polscy pisarze, naukowcy i artyści z Wandą Landowską i Arturem Rubinsteinem na czele. Dlatego postanowiłam zwrócić na to uwagę organizując konferencję poświęconą postaci Wittlina, podczas której przypomniane będzie także jego emigracyjne otoczenie.
Zorganizowanie takiej konferencji zapewne nie było sprawą łatwą.
Nie było, zwłaszcza że będąc adiunktem na Wydziale Slawistyki w Columbia University, nie mam żadnej administracyjnej władzy i nie mogę nikomu nakazać uczestniczenia w przygotowaniu takiej konferencji. Zaczęłam więc rozglądać się za niezbędnymi funduszami, pisząc ogromne memoriały, szukając fundacji i instytucji, które mogłyby wesprzeć mój projekt. Przygotowanie konferencji zajęło mi półtora roku. Bardzo pomógł mi też dyrektor Instytutu Europy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta