Najpierw były złe długi, potem prywatyzacja
Od planu do rynku
Najpierw były złe długi, potem prywatyzacja
Piętą Achillesową banków na progu transformacji były "złe długi". Na Węgrzech, w Czechach i w Polsce nie obeszło się bez interwencji państwa. Na Węgrzech był to długotrwały i kosztowny proces, który zwiększył udział państwa w gospodarce. W Czechach oddłużenie zbiegło się z kuponowką, prywatyzacją krzyżową banków i nie doprowadziło do restrukturyzacji firm. W Polsce banki zostały wciągnięte w prywatyzację przedsiębiorstw, co na ogół traktowały jako dopust boży.
Na początku transformacji wszystkie kraje miały podobną sytuacją. Konieczne było wydzielenie z banku centralnego funkcji komercyjnych, co zaowocowało powołaniem banków komercyjnych. Niemal z dniem powstania te nowe struktury stanęły wobec problemu złych długów.
Przyczyny złych długów tkwiły zarówno w przeszłej gospodarce planowej (nieregulowanie zobowiązań w ramach RWPG) , jak i w raczkującej gospodarce rynkowej. "Twarde" finansowanie, konserwatywna polityka kredytowa państwowych banków, wiele nowych firm bez historii kredytowej oraz brak efektywnego mechanizmu selekcji przedsiębiorstw prowadziły do zatorów płatniczych, które miały bezpośrednie przełożenie na złe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta