Prawo do rządzenia
Franjo Tudjmanowi i Chorwackiej Wspólnocie Demokratycznej potrzebny jest sukces, który poderwałby i zjednał wyborców. W gospodarce wydaje się on prawie niemożliwy do osiągnięcia, a więc szuka się go w polityce. Władza chce na gwiazdkę zrobić obywatelom prezent: dać im Wschodnią Slavonię.
Prawo do rządzenia
Ryszard Bilski
Prezydent Franjo Tudjman i rządząca Chorwacka Wspólnota Demokratyczna (HDZ) faktycznie już rozpoczęły kampanię przed przyszłorocznymi wyborami do władz lokalnych oraz prezydenckimi. Pierwsze odbędą się wiosną lub latem, drugie, najprawdopodobniej we wrześniu. Ale terminy będą zależały od wskazań politycznego barometru.
Tymczasem szefa państwa można już zobaczyć każdego dnia kilkanaście, a nierzadko i kilkadziesiąt razy na ekranach telewizorów, usłyszeć w radiu. Otwiera, odsłania, przyjmuje, odznacza, wysłuchuje próśb. Obiecuje! Bez jego udziału nie dzieją się w tym kraju ani rzeczy wielkie, ani małe. Jest wszędzie obecny! Niezastąpiony!
Każdego dnia telewizja nadaje też reportaże z minionej wojny. Pomysł jest prosty: sytuacja na froncie w dniu emisji programu, w kolejnych latach od 1991 do 1995 roku. Widzimy więc Tudjmana już nie tylko w dobrze skrojonych garniturach, ale także w polowych mundurach, gdy w okopach odwiedza walczących żołnierzy, rannych w szpitalach.
Wątpliwe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta