Spór z lecznicami o opłaty za luksusowy poród
Szpitale bezprawnie pobierają wygórowane opłaty za udział ojca w porodzie dziecka. Zdaniem resortu zdrowia nie mogą one w ten sposób zarabiać
– Gdy opuszczałam szpital, dostałam fakturę opiewającą na 350 zł. Musiałam zapłacić za to, że mój mąż uczestniczył w porodzie – pisze na forum młoda mama.
Takich wypowiedzi w Internecie można znaleźć mnóstwo, bo placówki medyczne nagminnie egzekwują od kobiet opłaty za rodzinne porody. Wprawdzie art. 35 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta wskazuje, że za towarzystwo osoby bliskiej na oddziale rodząca, a nie szpital, ponosi koszty, ale muszą być one uzasadnione.
Tylko pokrycie rzeczywistego kosztu
Od kwietnia 2011 r. szpitale obowiązuje rozporządzenie o standardach opieki okołoporodowej, które wyraźnie wskazuje, że lekarze i położne powinni zachęcać rodzące, by podczas porodu towarzyszył im ktoś bliski.
Dyrektor lecznicy może samodzielnie ustalić cenę porodu rodzinnego, musi być ona jednak równa kosztowi, jaki szpital poniósł za to, że np. ojciec dziecka był obecny na sali porodowej. Żeby to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta