Niepokojące Węgry
Poniedziałek przyniósł lekkie osłabienie złotego po piątkowym, gwałtownym wzmocnieniu (mimo Święta Niepodległości rynek walutowy normalnie pracował).
Negatywnie na naszą walutę wpłynęła groźba obniżenia ratingu kredytowego Węgier. Czynnik ten został jednak w dużej części zneutralizowany przez poprawę nastrojów na globalnych rynkach finansowych dzięki wiadomościom z Grecji i Włoch o rychłym powołaniu nowych rządów.
Po południu za euro płacono w Warszawie 4,39 zł, czyli o 0,1 proc. więcej niż w piątek. Dolar był wyceniany na 3,22 zł (wzrost o 1 proc.), a szwajcarski frank na 3,55 zł (drożej 0,3 proc.).
Na rynku obligacji inwestorzy ograniczali aktywność, czekając na piątkowe expose premiera Tuska. Rentowność papierów dziesięcioletnich zmalała do 5,83 proc. (z 5,85 proc.), pięcioletnich do 5,13 proc. (z 5,15 proc.), a dwuletnich do 4,67 proc. (z 4,68 proc.).