Państwo bezradne wobec zadymiarzy
Od tego roku 11 listopada, zamiast ze Świętem Niepodległości, kojarzyć mi się będzie z łamaniem prawa, kompromitacją władz i policji, a także niekompetencją mediów, zwłaszcza elektronicznych – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Młodzież Wszechpolska i ONR to ostatnie organizacje, z którymi chciałbym sympatyzować. Jeśli naruszają prawo – powinny zostać zdelegalizowane i zapomnieć o organizacji Marszu Niepodległości w centrum stolicy Polski.
Jeśli jednak jest inaczej i spełniły wszystkie warunki wymagane przez praworządność – blokada ich legalnej manifestacji przez środowiska Kolorowej Niepodległej była wystawieniem porządku publicznego na pośmiewisko. Jego stróże, zamiast chronić obywateli działających zgodnie z prawem – występowali w imieniu tych, którzy je łamali, tarasując najważniejszą arterię komunikacyjną Warszawy, jaką jest ulica Marszałkowska. Totalny absurd!
Uciekająca armia
Nie był to, niestety, 11 listopada 2011 r., ostatni absurd, jaki obserwowałem na ulicach Warszawy. Chociaż oglądanie defilad wojskowych nie należy do moich ulubionych zajęć, natknąłem się na jedną z nich w Alejach Jerozolimskich. Byłem mocno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta