W sieci nie ma nic za darmo
Alain Heureux, prezes IAB Europe, organizacji zrzeszającej firmy działające w sieci w Europie
Rz: Nie za późno bierzemy się do regulowania Internetu?
Alain Heureux: Być może zbyt wolno działaliśmy w latach 1996 – 2001, kiedy branża zajmowała się głównie organizowaniem kongresów, seminariów, czyli promowaniem sieci, a nie debatą nad ochroną firm i praw w sieci. Potem zaskoczyła nas bańka internetowa i branża musiała walczyć o przetrwanie. W USA, ale i w Europie zaczęto wtedy zauważać, że trzeba zacząć więcej uwagi poświęcać ochronie w sieci, a organizacje, jak nasza, mogą być bardzo użyteczne. Nowe podejście zaczęło być widoczne w latach 2005 – 2006, gdy Vivianne Reading (wówczas komisarz UE ds. społeczeństwa informacyjnego i mediów – red.) zaczęła się niepokoić przejęciem DoubleClick przez Google'a.
A dlaczego?
Potencjał danych, jakie wspólnie są w stanie uzyskać te firmy, pozwala na całkiem konkretny opis tego, kim są internauci. Wtedy zdecydowaliśmy w Europie, że trzeba zacząć nad tym pracować. W międzyczasie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta